niedziela, 12 lutego 2017

3. Miłość, Przyjaźń i Zauroczenie trzy rzeczy, które często mylimy...

17 października

Patricia

W piątek u nowych sąsiadów siedzieliśmy dość długo. Trochę już się poznaliśmy z Igorem i Dawidem. Są bardzo fajni. Chociaż ten spędzony czas z nimi i Sami mnie trochę rozweselił.
Z Olkiem nie kontaktowałam się ani razu. Nie mam nawet na to ochoty.  W czwartek miał do mnie pretensje o brak czasu, a sam co zrobił w piątek... Powiedział, że kumpel ma złamane serce i poszedł. To było dla mnie potwierdzeniem słów Samanty na jego temat. Moja przyjaciółka miała racje, to nie jest chłopak dla mnie. Po 10 minutowych rozważaniach postanowiłam wstać i szykować się do szkoły. Szybko zrobiłam poranną toaletę i wróciłam do pokoju. Ubrałam ulubione czarne jeansy do tego białą bokserkę i szarą ciepłą bluzę. Wzięłam plecak z fotela i zeszłam na dół na śniadanie. Zrobiłam szybko owsiankę, która po chwili była przeze mnie zjedzona. Ubierałam właśnie buty kiedy Sami przyszła po mnie.
-Ubieram kurtkę i możemy już iść.
-Okej.
Dzisiaj wyjątkowo nie rozmawialiśmy w drodze na przystanek. Dopiero w autobusie opowiedziałam jej co się stało w piątek. Jej mina z typu "wiedziałam, że tak będzie" wystarczyła mi w zupełności.
W szkole kiedy brałam książki zauważyłam Dawida i Igora, miałam właśnie powiedzieć Sami, że idą lecz poczułam jak ktoś mnie odwraca.
Poczułam jak jego usta miażdżą moje. Teraz sobie o mnie przypomniał. Teraz!?
Do oczu zaczęły napływać mi łzy. Odepchnęłam go szybko i pobiegłam do łazienki...

Samanta

No proszę Olkowi się przypomniało o Pati. Brawo Olek ! Widziałam w jej oczach łzy, pobiegła do łazienki. Na szczęście nikt na to nie zwrócił uwagi. Odwróciłam się gwałtownie na pięcie i omal nie wpadłam na Dawida.
-O Boże! Przestraszyliście mnie. -spojrzałam na dwójkę nowych chłopaków.
- Tacy straszni jesteśmy? A tak w ogóle to cześć. -powiedział Dawid z tym swoim pięknym uśmiechem. Natomiast Igor coś nie miał chyba humoru.
-No hej. I nie nie jesteście straszni. Nie widziałam was wcześniej. Przepraszam was ale muszę iść do Pati. -powiedziałam wymijając ich z małym uśmiechem.
Miałam rację była w łazience. Płakała. Kucnęłam przy niej i ją mocno przytuliłam.
-Sami ja już nie mogę. To było za wiele. Miałaś rację. Byłam głupia.
-Spokojnie. Byłaś nim zaślepiona.
-Zerwę dzisiaj z nim. Teraz sobie o mnie przypomniał. Wcześniej kumpel był ważniejszy.

Wymieniliśmy kilka zdań i wspólnie stwierdziliśmy, że na pierwszą lekcje nie pójdziemy. Po emocjonalnej rozmowie, zrobiłam Pati lekki makijaż, żeby nie było widać czerwonych od płaczu oczy. I wyszłyśmy z łazienki na przerwę, która dopiero się zaczęła.



Igor

Kiedy razem z Dawidem zobaczyliśmy dziewczyny postanowiliśmy podejść i się przywitać. Wtedy poczułem się dziwnie. Patricia była całowana przez wysokiego chłopaka. Nie wiem co się stało i co jest po między nimi, ale go odepchnęła i pobiegła przed siebie ledwo mnie omijając. Kiedy już byliśmy obok Samanty ta się gwałtownie odwróciła i prawie wpadła na Dawida. Ten pewnie by się nie obraził jakby tak było. Wymieniliśmy kilka zdań i poszła do Pati. Na pierwszej lekcji ich nie było a ja z kumplem przegadałem całe 45 minut.
-Ej Igor?
-Co?
-Co się stało?
-Nic. Czemu pytasz?
-Bo nie jesteś jakiś nie swój.
-Wydaje ci się. -ten to wszystko musi zauważyć.
-Do cholery. Znam już cię długi czas i wiem jak coś nie gra.
-No i masz racje. Ulżyło?
-Już prawie. Powiedz mi jeszcze czy to za powodu Pati ?
-Co??
-Przecież to widać. Podoba ci się, a ta dzisiejsza akcja z tym chłopakiem cię przybiła.
-Po prostu nie wiedziałem, że ma chłopaka. Ale masz racje podoba mi się. A wtedy w piątek jak z nią rozmawiałem to poczułem, że jest inna.
-Rozumiem. Pogadaj z nią.
-Po lekcjach.


Na reszcie lekcji dziewczyny już były. Pati się chyba też lepiej czuła, albo tak dobrze udawała. Sam nie wiem. Te dzisiejsze lekcje minęły mi wyjątkowo szybko. Tak jak wcześniej Dawid mi poradził miałem pogadać z Pati. Ta jednak szybko wyszła z klasy. Ubrałem kurtkę i wyszedłem na dwór, wtedy zobaczyłem jak za kimś czeka. Widziałem jak Samanta, która szła z Dawidem o coś się pytała ale zaraz odeszła. Autobus mamy dopiero za dobre 15  minut, więc dalej obserwowałem dziewczynę. W końcu podszedł do niej ten koleś z rana. Chciał ją przytulić ale nie pozwoliła mu na to. Rozmawiali. Ja patrzyłem do momentu kiedy złapał ją i nie mogła dać sobie z nim rady. Nie widzieli mnie. Podbiegłem na tyle ile mogłem i zacząłem iść normalnym tempem.
-Zostaw ją! -krzyknąłem.
-Bo co?
-Bo tak powiedziałem. Masz ją puścić. -w tym momencie Pati dała rade jakoś się uwolnić i stanęła za mną.
-Igor proszę cię chodźmy  stąd.
-Jesteś zwykłą dziwką! Zobaczysz pożałujesz tego, że mnie zostawiłaś.
-Jesteś żałosny. Nie wiem co w ogóle w tobie widziałam. -powiedziała łapiąc mnie za rękę.
-A spierdalaj szmato. A może jemu wskoczyłaś do łóżka i to dlatego już mnie nie chcesz?!
Wtedy nie wytrzymałem, zrobiłem zamach i strzeliłem mu centralnie w ryj. Po za szkołą Pati się zatrzymała.
-Dziękuję i przepraszam.
-Za co ?
-Dziękuje za pomoc, a przepraszam, że to widziałeś i słyszałeś. -powiedziała ze spuszczoną głową.
-Hej Pati. Przecież to nic takiego. -powiedziałem zbliżając się do niej i podnosząc jej głowę.
Nic nie odpowiedziała. Zbliżyła się bardziej i spięła na palcach, po czym pocałowała mnie w polik.
-A to za co?
-Za to, że jesteś. -powiedziała przytulając się do mnie...

Szliśmy razem na przystanek, gdzie byli Samanta i Dawid. Chłopak widząc nas od razu się uśmiechnął i zmienił temat. Staliśmy razem we czwórkę i czekaliśmy na autobus. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nikt z nas się nie odzywał.



Dawid


Od razu kiedy zobaczyliśmy dziewczyny postanowiliśmy do nich iść się przywitać. Kiedy byliśmy niedaleko Pati całował jakiś koleś.Ona jednak go odepchnęła i pobiegła w naszą stronę prawie wpadając w Igora. Podeszliśmy do Sami a ona nagle się odwróciła i na mnie prawie wpadła. Fajnie by było.Wystraszyła się. Wymieniliśmy kilka zdań i poszła do Pati. Na pierwszej lekcji ich nie było a Igor był jakiś dziwny. Od razu się domyśliłem, że chodzi o Pati.
-Ej Igor?
-Co?
-Co się stało?
-Nic. Czemu pytasz?
-Bo nie jesteś jakiś nie swój.
-Wydaje ci się.
-Do cholery. Znam już cię długi czas i wiem jak coś nie gra.
-No i masz racje. Ulżyło?
-Już prawie. Powiedz mi jeszcze czy to za powodu Pati ?
-Co??
-Przecież to widać. Podoba ci się, a ta dzisiejsza akcja z tym chłopakiem cię przybiła.
-Po prostu nie wiedziałem, że ma chłopaka. Ale masz racje podoba mi się. A wtedy w piątek jak z nią rozmawiałem to poczułem, że jest inna.
-Rozumiem. Pogadaj z nią.
-Po lekcjach.
 Jestem ciekaw czy zrobi tak jak powiedział. Raczej w to wątpię. Dziewczyny były już na pozostałych lekcjach.Wychodząc ze szkoły podszedłem do Sami. Spytała się jej coś i poszliśmy w stronę przystanku.


CDN


$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Witam wszystkich po długiej przerwie. 
Jest mi strasznie wstyd, że dopiero teraz dodaję. 
Miałam problemy rodzinne no i do tego szkoła...
Liczę, iż rozdział się spodoba 



czwartek, 29 grudnia 2016

2. Pierwsze spotkanie.

Narrator

Czas umyka bezpowrotnie, a chwile te najważniejsze zostają w sercu i pamięci ..
Dziewczyny tak jak zaplanowały od początku roku wzięły się za naukę. Nim się obejrzały minął już cały wrzesień. Przyjaciółki starały się jak mogły aby nie ograniczać swoich kontaktów i jakoś im się udawało.

Patricia

Nie sądziłam, że już od początku będę miała tyle nauki. No tak jak chce się w przyszłości zostać kimś wykształconym to trzeba siedzieć nad książkami. Z Samantą zawsze znajdziemy czas na jakieś rozmowy, krótki spacer. Niestety moje kontakty z Olkiem się trochę popsuły..
Odrabiałam właśnie lekcje z biologi kiedy zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłam zdjęcie Olka.. Nie chciałam cały czas go odtrącać przez naukę, więc postanowiłam odebrać.
-Hej Kochanie! -powiedziałam radosnym głosem.
-Cześć Misiu! Co powiesz?
-Kończę odrabiać zadania. A co u ciebie ?
-Odpoczywam po treningu i myślę o Tobie.
-Jak miło.
-Pati wiem że się uczysz, ale może się spotkamy jakoś po szkole i pójdziemy do kina..
-Olek bardzo bym chciała, ale ...
-Właśnie ale! Ty zawsze coś masz. To może skończmy to ?
-Co ty mówisz, przecież wiesz,że cię kocham. Nie możesz mi tego zrobić. Ok możemy się spotkać w piątek. Co ty na to ?  -na prawdę mi na nim zależy.
-I teraz to poznaję tę Patricie co poznałem we wakacje!
-To do zobaczenia w szkole. Dobranoc. Kocham cię.
-Też cię kocham . Dobranoc.
I po tych słowach się rozłączyłam. Rozumiem go, bo ma dziewczynę ale nie może z nią nigdzie wyjść. Nie tego się pewnie spodziewał...
Szybko dokończyłam zadanie i się spakowałam do szkoły. Uszykowałam na jutro ciuchy, czarną do połowy ud rozkloszowaną, koronkową spódniczkę i do tego białą koszulę, z krótkim rękawkiem. Wyciągnęłam jeszcze czarne lakierowane szpilki, które postawiłam obok krzesła. W razie chłodniejszego dnia uszykowałam czarny żakiet. Kiedy już wszystko było gotowe poszłam do łazienki się umyć. Po pół godziny, wróciłam do pokoju i wślizgnęłam się pod ciepłą kołdrę.


~~~~piątek~~~~

Samanta

Dzisiaj w szkole obchodzimy dzień nauczyciela i musiałam ubrać się na galowo. Widząc jaka jest pogoda za oknem postanowiłam ubrać czarne, skórkowe spodnie i białą elegancką koronkową bluzkę z krótkim do tego jeszcze czarny żakiet i wysokie czarne z czerwonym szpilki. Wzięłam torbę i zeszłam na dół, gdzie czekała na mnie kawa i śniadanie zrobione przez mamę. Pięć po siódmej wyszłam z domu. Miałam właśnie dzwonić po Pati kiedy ta już wychodziła.
-Hej. A co ty dziś tak wcześnie? -spytałam bo to nie było w jej stylu.
-Hej. A tak jakoś.
-Coś się stało? Jesteś jakaś dziwna.
-Nie.. no w sumie wczoraj rozmawiałam przez chwilę z Olkiem i dzisiaj z nim idę do kina. No wiesz przez tą naukę nie mam dla niego czasu.. Zastanawiał się czy ten związek ma sens.. Sami ale ja go naprawdę kocham.
-Pati a może to nie jest jeszcze ten jedyny? -spytałam delikatnie
-Zależy mi na nim.. -na te słowa już nie odpowiedziałam tylko posłałam delikatny uśmiech.
Po przybyciu nie mogło być inaczej. Czułe przywitanie Patrici z Olkiem.
Nie mogę na niego patrzeć. On nie jest dla niej. Po dzwonku udałyśmy się na naszą ukochaną matematykę. Wchodząc do klasy przywitałyśmy się ze wszystkimi i usiadłyśmy w naszej ławce   (oczywiście ostatnia). Pani Wiesia nie przychodziła. Byliśmy w szoku bo ona nigdy się nie spóźnia. Jednak po 15 minutach przyszła a z nią pani dyrektor i jacyś dwaj chłopacy. Oby dwaj byli przystojni i jeden się na mnie perfidnie patrzył. Pani Janocka ich przedstawiła, ten co się na mnie gapił to Dawid i ten drugi to Igor. Jedna ławka tylko zawsze jest wolna i to przed nami i tam właśnie usiedli. Lekcja szybko zleciała i wszyscy poszli na apel, który trwał do końca naszych lekcji i cały czas on się na mnie patrzył. Po lekcjach z Rudą zaczęłyśmy ich temat.
-Sami ale ten Dawid się na ciebie patrzył .
-Hahaha -zaczęłam się śmiać.
Przez całą drogę się śmiałyśmy. Przed  domami się pożegnałyśmy.
-Powodzenia.
-Jakby coś to się odezwę.
-No ja myślę.-i poszłyśmy do swoich domów.
Zjadłam obiad i od razu poszłam odrabiać lekcje. Pomimo,że jutro mamy wolne  to chce mieć to z głowy.

Patricia

W domu szybko się przebrałam w coś wygodniejszego. Z Olkiem umówiłam się w parku zresztą tak jak zawsze. Byłam punktualne o 16:00, a on nie przychodził. No po prostu super. Wkurzyłam się. Jednak raczył przyjść po 30 minutach. Coś jest z nim nie tak, bo podszedł do mnie i mnie pocałował w policzek. To było do niego nie podobne.
-Przepraszam.
-Nie przepraszaj, po prostu następnym razem napisz chociaż wiadomość, że się spóźnisz.
- Okey. -i poszliśmy do kawiarni.
Jednak ten spokój nie trwał długo. A wszystko przez jakąś osobę.Rozmawialiśmy kiedy akurat zadzwonił jego telefon.Odebrał go i wymienił kilka zdań. Po chwili powiedział:
-Kochanie muszę iść, bo Mirek zerwał z Anką.
-Idź, go pociesz. A co tam. -i wybiegłam z kawiarni.
Biegłam kawałek aż do momentu gdy na kogoś wpadłam. Był to ten Igor.
- Przepraszam, nie zauważyłam cię.
- To moja wina. - i się uśmiechnął. Odwzajemniłam uśmiech i szybko wysłałam SMS-a do przyjaciółki. Od razu poszłam do domu.
Rodzice szli do nowych sąsiadów na kawę powitalną i stwierdziłam, że idę z nimi. Wychodząc z domu zauważyłam, że Czorna też idzie. Podobno dwie rodziny się wprowadziły. Przywitały nas bardzo miłe panie.Weszliśmy do środka, a kiedy po chwili weszli ich synowie to prawie zwaliło mnie z nóg. Nie mogłam uwierzyć, że to Igor i Dawid. Dopiero co ich dzisiaj poznałyśmy i miałyśmy spędzać z nimi wieczór. Od razu zaprosili mnie i  Sami do góry...
Pokój, w którym siedzieliśmy był duży, przestronny. Na ścianach były plakaty z piłkarzami.
-Chcecie coś do picia?-zapytał jeden
-Wodę poproszę -odpowiedziała Sami
-Dla mnie też -odparłam.
Jeden z nich poszedł po napoje. A Samanta zaczęła rozmawiać z tym co został.
-Ty jesteś Dawid?
-Tak a ty Samanta?
I zaczęli prowadzić bardzo ciekawą konwersacje. Kiedy sobie oni prowadzili rozmowę ja się się przyglądałam zdjęciom i plakatom. Jednak po chwili usłyszałam za sobą pytanie i podskoczyłam.
-Pojebało?
-Nie. A co ty taka nerwowa?
-Nieważne. O co pytaliście?
-Gramy w kalambury czy w monopol ?
-Oczywiście, że kalambury.- i zaczęliśmy grać.
Tak bardzo nas ta zabawa pochłonęła, że dopiero po północy od nich wychodziliśmy. A spać kładłam się prawie nad ranem. Oni są inni. Cieszę się, że ich poznałam.



Samanta

Byłam ciekawa jak tam spotkanie Pati z Olkiem. Miałam akurat oglądać film kiedy mama do mnie przyszła.
-Córcia idziesz z nami przywitać nowych sąsiadów?
-Zapewne muszę.
-Tak za 5 minut wychodzimy.
Pobiegłam do łazienki poprawić makijaż i się przebrać. Kiedy stałam przed domem, okazało się, że Patricia też idzie z rodzicami. Jakby coś nie wyszło to zawsze można znaleźć wymówkę i iść na spacer. Oby dwie rodziny są bardzo miłe.? Okazało się, że to ci dwaj nowi. Było widać zdziwienie kiedy nas zobaczyli. Zaprosili nas do góry. Z Dawidem szybko złapałam kontakt i od  razu rozmawialiśmy na różne tematy. Zauważyliśmy, że Ruda przygląda się ścianie. Podeszliśmy do niej i Igor zadał jej pytanie. Biedna się wystraszyła. Była nie spokojna i zdenerwowana. Zaczęliśmy zabawę w kalambury. Świetnie się bawiliśmy i nawet straciliśmy poczucie czasu. Wychodziłyśmy do domów grubo po północy. Od razu jak tylko weszłam do pokoju to się rozbierałam i od razu odpłynęłam do krainy Morfeusza.

Narrator

Dziewczyny nie wiedzą, że Igor i Dawid będą dla nich kimś ważnym. Patricia nie powiedziała Samancie co się stało w parku, bo bała się przyznać jej prawdy .Niedługo życie dziewczyn odwróci się o 180 stopni.


************

Siemanko.
 Jest i drugi. 
Czytajcie i komentujcie jak wam się podoba.
W Nowym Roku życzę Wam:
12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8760 godzin wytrwałości
, 525600 mW Nowym Roku życzę Wam:
12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8760 godzin wytrwałości,
525600 minut pogody ducha,
31536000 sekund miłości.




















poniedziałek, 14 listopada 2016

1 Wspomnienie początku przyjaźni.

- Patricia! Samanta po ciebie przyszła.
-Już schodzę !
Dziewczyna pośpiesznie pomalowała usta różową pomadką i zabrała swoją torbę z łóżka. Wychodząc z pokoju zamknęła drzwi i skierowała się na dół. W kuchni była już jej przyjaciółka, która rozmawiała z panią Olgą.
-Cześć. -powiedziała Patricia uśmiechając się do rówieśniczki.
-Hej. Gotowa?
-Tak. Możemy już iść. Pa mamo!
-Do widzenia!
Pani Mazur nie zdążyła odpowiedzieć, a dziewczyny już wyszły z domu. Na przystanek mają pięć minut drogi, więc pomału sobie szły i rozmawiały.
-Sami pamiętasz jak się poznałyśmy ?
-Tak, pamiętam. Siedziałyśmy przed Twoim domem...
-Bardzo długo wtedy rozmawiałyśmy . Miałyśmy po 6 lat... A teraz ? Za dziewięć miesięcy moja osiemnastka, aż ciężko w to uwierzyć.
-No to uwierz Pati. -powiedziała Samanta z wielkim uśmiechem.
Chciało jej się śmiać , ale  ona sama nie potrafiła sobie wyobrazić jak będzie wyglądało jej dorosłe życie, skoro czuła jakby wczoraj miała sześć lat... Wspominanie dzieciństwa zajęło dziewczyną cała drogę na przystanek i do szkoły.

SZKOŁA

Patricia

Wspominanie najpiękniejszych lat zajęło nam sporo czasu, ale także przeniosło nas do innego świata. Czułam się tak jakbym cofnęła się w czasie.. To było takie piękne. A w rzeczywistości.. no cóż jesteśmy w II klasie liceum ogólnokształcącego  w Białymstoku. Tak zdecydowanie ten czas za szybko płynie. Właśnie w tym roku ja i Sami postanowiłyśmy jeszcze bardziej przysiąść do nauki. Nie, że uczymy się źle no ale jakbyśmy jeszcze postarały to by było zdecydowanie lepiej.
-Patricia! - kierując się z czorną do szafek usłyszałam jak ktoś mnie woła.
Odwracając się zobaczyłam biegnącego w naszą stronę Olka. A właśnie, bo tego jeszcze nie mówiłam. Olek to mój chłopak. Jestem z nim dopiero dwa tygodnie, ale znamy się już rok.
-Hej dziewczyny - powiedział do nas na powitanie.
No ja jeszcze dostałam buziaka w policzek. Rozmawialiśmy aż do dzwonka i potem udaliśmy się do swoich klas. Ja z Sami jesteśmy w C , a Olek w A.
-Nie lubię go! - powiedziała wchodząc ze mną czorna.
-Sami ale co ci w nim przeszkadza?
-On jest dziwny i nie pasujecie do siebie. On jest twoim przeciwieństwem!
-A słyszałaś, że przeciwieństwa się przyciągają?
-Taa. Jak tam chcesz. Ja już się nie odzywam.
-No dobra.
Temat mojego chłopaka już się więcej nie pojawił.

Samanta

Cały czas nie mogę pojąć co Pati widzi w tym Olku. Miłość nie wybiera... Serio ludzie kto to powiedział? Patricia mądra, spokojna blondynka, a on..? Zupełne przeciwieństwo. Cały czas imprezuje , nie uczy się. Mam nadzieję, że jej nie skrzywdzi. Bo po tym co usłyszałam na jego temat od znajomej to, aż głowa mnie boli. Zero szacunku dla dziewczyn. Staram się teraz zaakceptować ten związek, ale jakoś mi nie wychodzi. Na szczęście pierwszy dzień minął szybko no i oczywiście bez tematu Olka. W tym roku chce się jeszcze bardziej skupić na nauce i mam nadzieję, że tak zostanie.

Narrator

Po szkole dziewczyny pojechały do domu. Podczas drogi stwierdziły, że muszą się razem przejść. W szkole nie miały zbytnio czasu dla siebie, więc teraz dopóki nie mają dużo nauki postanowiły spotkać się w parku i spacerując nadrobić tematy, które nie zdążyły obgadać w te wakacje.
Patricia wiedząc jakie Samanta ma nastawienie do jej chłopaka nawet nie zaczynała tematu. Wręcz omijała go szerokim łukiem. Dziewczynie zależało na chłopaku, ale czy to była miłość? Tego nie była pewna, lecz tak sobie wmawiała. Zdawała też sobie sprawę z tego jaki jest Olek jednakże liczyła, iż przy niej się zmieni. Ale czy to było warte czekania?
Dla Samanty jest on wielkim błędem, jednakże nie chce się wtrącać w uczucia przyjaciółki. Zależy jej na szczęściu rudej. Rozmowa dziewczyn trwała, aż zrobiło się ciemno. Po powrocie do domu Samanta jak i Patricia udały się na kolacje, szybką kąpiel i poszły spać.

********

Kochani jest pierwszy długo oczekiwany rozdział. Miłego wieczoru. Buziaczki :*****

wtorek, 1 listopada 2016

Prolog

-Mamusiu musimy się przeprowadzać ? -spytała mała dziewczynka o blond włosach z niebieskimi oczami.
-Tak córeczko. Twój tatuś dostał tam lepszą prace. -odpowiedziała jej młoda kobieta.
Mała Patricia nie chciała się wyprowadzać ze swojego domu, w którym mieszkała już sześć lata. Mimo tylko tych kilku lat, wiedziała, że jej życie się zmieni.

************ 


-Mamo, mamo!! 
-Tak kochanie?
-Do domu koło pani Wąsik  ktoś przyjechał. 
-To pewnie nowa rodzina. Za chwilę pójdziemy się przywitać. Może mają też dzieci. 
-Dobrze mamo.



*************

Patricia siedziała na trawie przed swoim nowym domem. W ręce ściskała swojego ukochanego królika. Nowy dom był duży, jasny, z dużym ogrodem. Był to zdecydowanie dość nowoczesny dom. Dziewczynka mając spuszczoną głowę nie zauważyła kiedy przysiadła się do niej Samanta. 
-Cześć. Jestem Samanta A ty ?
- Patricia. 


********************

Mijały lata a dziewczyny od czasu kiedy  się poznały, były nie rozłączne. Bardzo były podobne do siebie oraz ze sobą zżyte. Ich rodziny także, żyły w przyjaźni. Samanta jak i Patricia są w tym samym wieku. Teraz nie wyobrażają sobie, tego że mogły by się nie znać. Po ukończeniu gimnazjum, poszły do tego samego liceum.... 
Czy ich przyjaźń będzie nadal trwała?   Czy spokojne życie obu dziewczyn zmieni się ?  Jak zdarzenia z przyszłości na nie wpłyną ..?   
Na te pytania nikt nie zna odpowiedzi. Nikt oprócz losu...






~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Siemanko Wszystkim ! 
Witam Was na moim pierwszym blogu. 
Do napisania go namówiła mnie przyjaciółka. 
Będzie to historia  o przyjaźni, miłości ale także rozczarowaniach. 
Mam nadzieję, że spodoba Wam się i zostaniecie ze mną na dłużej. 
A teraz zapraszam do czytania! :D 
Buziaczki :*